Było uroczyście i wesoło. Oprócz religijnych i dożynkowych obrzędów, był piknik rodzinny z atrakcjami dla mieszkańców, koncertami i smakołykami przygotowanymi przez koła gospodyń wiejskich. I choć synoptycy przewidywali chmury, deszcz, a nawet burze, pogoda była znakomita, a frekwencja wysoka.
Funkcje starostów dożynkowych pełnili w tym roku Małgorzata Stefaniak i Ryszard Kycia z Kalinówki, którzy na uroczystość przyjechali bryczką. Po dotarciu na plac przed urzędem gminy w Dominowie najpierw częstowali gości słodkościami, a potem stanęli na czele korowodu dożynkowego. Ustawiło się w nim 16 delegacji z wieńcami dożynkowymi i koszami, pełnymi warzyw i owoców z miejscowych ogrodów działkowych.
Wszystkie brały udział w konkursie na najładniejsze kompozycje, który tym razem wygrała Kalinówka, drugie miejsce zajął Dominów, trzecie - Wilczopole Kolonia, a jedyne wyróżnienie otrzymał Majdan Mętowski. Pozostałe delegacje również zostały docenione przez jury, które przyznało im nagrody finansowe i dyplomy.
Starostowie dożynek przynieśli na niedzielne święto bochen chleba, wypieczony z tegorocznych zbóż, który w imieniu władz samorządowych odebrali wójt gminy Głusk Jacek Anasiewicz i przewodnicząca rady gminy Sylwia Jurek. Tę część uroczystości zakończył obrzęd obtańczenia chleba w wykonaniu Zespołu Tańca Ludowego Mały Głusk i prezentacja grup wieńcowych.
Głównym punktem dożynek była dziękczynna msza święta. Eucharystii, przygotowanej przez proboszcza parafii św. Jakuba Apostoła w Lublinie księdza Zbigniewa Pietrzelę, przewodniczył proboszcz parafii Świętej Rodziny w Lublinie ksiądz Tadeusz Pajurek. - Bez rolników nie byłoby żniw, a bez chleba puste byłby stoły w polskich domach - mówił w homilii ksiądz Pajurek, który dziękował gospodarzom za ciężką pracę.
Wśród gości niedzielnych dożynek byli przedstawiciele: posła Parlamentu Europejskiego Krzysztofa Hetmana, wojewody lubelskiego Przemysława Czarnka, marszałka Jarosława Stawiarskiego, starosty lubelskiego Zdzisława Antonia i prezydenta Lublina Krzysztofa Żuka oraz poseł Jan Łopata, który m.in. wręczał nagrody w konkursie wieńców.
Tak jak w poprzednich latach część artystyczna była przede wszystkim okazją do zaprezentowania swoich programów przez lokalnych artystów. W tym roku skorzystali z niej: zespół taneczny "Domino Jazz", młodzieżowy zespół wokalny z Wilczopola, Zespół Tańca Ludowego "Mały Głusk" oraz uczniowie z Wilczopola, Mętowa i Kalinówki. Publiczność bawiły również - Orkiestra Dęta Gminy Głusk i Zespół Śpiewaczy "Głuskowianki", który przygotował premierowy program, oparty na rytmach kowbojskich i cygańskich.
Wieczorem plac przed sceną w centrum Dominowa opanowali fani muzyki disco polo, którzy wykazali się niespożytą energią podczas koncertu z równie energetycznym zespołem "Cliver".
Podczas dożynek odbył się także nietypowy konkurs dojenia... sztucznej krowy. Tym razem zwyciężczynią rywalizacji, prowadzonej przez zastępcę wójta Adama Kunę, okazała się Beata Kozorys z Prawiednik, która w ciągu minuty udoiła 2,5 litra mleka. Drugie miejsce z wynikiem gorszym tylko o 0,2 litra zajęła Bożena Jakubasek z KGW Mętów, a trzecie - Grażyna Bobel z KGW Dominów, której do drugiej nagrody również zabrakło 0,2 litra.
Przez całe niedzielne popołudnie dożynkowi goście raczyli się pierogami, bigosem, ciastami i innymi przysmakami, które przygotowały koła gospodyń wiejskich z Dominowa, Ćmiłowa, Mętowa i Prawiednik. Ogromnym powodzeniem cieszyła się także grochówka, którą serwował... wójt Jacek Anasiewicz.
Podczas święta plonów odbywała się zbiórka pieniędzy na leczenie małej mieszkanki gminy Głusk - Wiktorii Dyś, połączona z charytatywnym kiermaszem.
